Jak się przygotować do spotkania z psychologiem?
„Pierwszy raz” – nieważne czego dotyczy – w większości przypadków budzi silne emocje. Trochę się denerwujemy, trochę jesteśmy podekscytowani, trochę zagubieni… Czekamy z niecierpliwością na efekty „pierwszego razu”, zakładając że na pewno zmieni coś w naszym życiu, że będzie jak nagłe olśnienie i pozwoli na odkrycie „nowego”.
Jak się przygotować?
„Jeśli nie wiesz do jakiego portu płyniesz, żaden wiatr nie będzie dla Ciebie korzystny” mawiali starożytni. Zatem spróbuj się zastanowić przed pierwszą wizytą co chciałbyś/chciałabyś zmienić w swoim postępowaniu i swoich emocjach, co w otaczającym Cię świecie sprawia Ci największy kłopot, gdzie widzisz problem? Bardzo prawdopodobne, że nie uda Ci się zdefiniować tych obszarów bardzo dokładnie. Jeśli jednak, choćby intuicyjnie i bardzo ogólnie, będziesz potrafiła/potrafił o problemie opowiedzieć z pewnością wpłynie to korzystnie na cały proces. Możliwe jest także, że zupełnie nie będziesz miał(a) pomysłu od czego zacząć. Nie martw się tym. Psycholog jest na to przygotowany i poprowadzi rozmowę tak, abyś mógł uporządkować swoje myśli.
Pukać do gabinetu czy czekać, aż zostanę poproszony?
W zdecydowanej większości przypadków psychologowie zapraszają klientów osobiście do gabinetu. Gdyby jednak okazało się, że od kilkunastu minut czekasz w poczekalni i nikt Cię nie zaprasza do środka to oczywiście Twoim prawem jest otrzymanie informacji dlaczego się tak dzieje.
Czego spodziewać się w gabinecie?
Jak wygląda typowy gabinet psychologa? Oczywiście głównym meblem jest tam kozetka, na której będziemy musieli się położyć… Nic bardziej mylnego. Obecnie bardzo niewielu psychologów pracuje w ten sposób. W większości przypadków gabinet jest neutralnie wyglądającym pokojem, wyposażonym w kilka niezbędnych mebli (fotele, stolik, regał). Na stoliku z reguły znajdziemy opakowanie z chusteczkami. Pojawić się w nas może wówczas pytanie: Czy płacz jest nieodzowną częścią terapii? Zdecydowanie tak nie jest. Każdy z nas inaczej przeżywa proces zmiany i nie istnieje jeden właściwy wzorzec. Niektórzy klienci nigdy nie płaczą w trakcie sesji, a osiągają rewelacyjne rezultaty. Chusteczki nie mają stanowić sugestii: „Płacz, bo tak trzeba w trakcie terapii”, a raczej: „Jeśli będziesz miał/miała ochotę na płacz, nie blokuj tego w sobie.”
O co będzie pytał psycholog?
Na pierwszym spotkaniu najważniejsze będzie zdefiniowanie obszarów, który mają być przedmiotem wspólnej pracy, czyli rozpoczęcie poszukiwania odpowiedzi na pytania: Co Pan/Pani chciałby/chciałaby zmienić w swoim życiu? Czy taka zmiana jest możliwa? W jaki sposób? Niekiedy próbuje się również znaleźć przyczyny, które wywołały problem. Rzecz jasna proces poszukiwania odpowiedzi na powyższe pytania może nam zająć więcej niż jedno spotkanie, jest on jednak bardzo istotny, dzięki niemu bowiem obie strony (klient/ka i terapeuta/ka wiedzą w którym kierunku pójść). Pierwsze spotkanie to także początek budowania wzajemnego zaufania. Po zakończeniu pierwszej wizyty zastanów się nad tym jak się w jej trakcie czułeś/czułaś, czy terapeuta/ka dobrze Ci się kojarzy, jakie emocje w Tobie wywołał/wywołała? Poczucie dyskomfortu w relacji w terapeutą/ką stanowi sygnał, że być może warto wybrać się z wizytą do kogoś innego.
Jak zachowywać się w trakcie pierwszego (i nie tylko) spotkania?
Odpowiedź najprostsza brzmi: naturalnie. Co to jednak znaczy? Otóż często zdarza się, że wizyta u terapeuty/ki jest wynikiem kumulowania w sobie i blokowania wielu trudnych, silnych emocji. Nie chcemy przyznać się przed bliskimi – z różnych powodów - do złości, cierpienia, smutku, rozgoryczenia. Relacja terapeutyczna powinna być oparta na otwartości. Starajmy się więc szczerze pokazywać emocje, które w danym momencie nam towarzyszą. Jeśli czujemy że mamy ochotę na płacz – płaczmy, jeśli nie chce nam się mówić – milczmy, jeśli mamy ochotę podnieś głos – też możemy to uczynić. Terapeuta/ka pomoże nam zrozumieć nasze emocje, odpowiednio je wyrażać, znaleźć ich przyczynę.