Pewnie wielu z Państwa wypatrywało chociaż raz "spadających gwiazd" i wypowiadało, choćby w myślach, życzenia. Inni formułują je przed zdmuchnięciem urodzinowych świeczek. Jeszcze inni czekają na spełnienie małych i dużych marzeń każdego dnia, z mniejszą lub większą nadzieją po prostu chcieliby aby...
Na pewno oglądaliście przynajmniej jeden taki film, w którym bohater/ka cofnął/cofnęła się w czasie by inaczej pokierować swoim życiem: wybrać inną pracę, wyjechać do innego kraju (lub zostać), związać się z kimś innym, skorzystać z jakiejś szansy, którą – jak im się zdaje – przegapili.
"Muszę iść pojutrze do tej nieprzyjemnej baby, wychowawczyni mojej córki. Już wiem, że mnie wyprowadzi z równowagi" – mówi ze złością moja koleżanka. "Skąd wiesz?" - pytam. "Bo ją znam. I wolę się od razu nastawić na najgorszy scenariusz" – odpowiada.
Lubię seriale. Mam swoje ulubione, śledzę pojawianie się kolejnych sezonów, potrafię, jeśli któryś naprawdę mi się spodoba, zasiąść w wolnym dniu na kilka godzin.
Potraficie czytać w myślach innych osób? „Oczywiście, że nie” - odpowie z pewnością większość z Was. I właściwie bardzo dobrze, przyjrzyjcie się jednak najpierw poniższemu dialogowi: